Zwariowałam [***ZOBACZ JAK***]

  • niedziela, września 09, 2018
  • By Marcelina
  • 6 Comments


 Nie mam pojęcia jak zacząć tego posta, z głowy wyparowały mi wszystkie pomysły na dobre wprowadzenie, więc zacznę od zdania, które mówi o tym, że nie wiem co napisać.

Problem rozwiązany.
Oglądałam dzisiaj "Znaki" z Melem Gibsonem z 2002 roku. Było to tak jakby odświeżenie pamięci, ponieważ już kiedyś widziałam ten film. W skrócie opowiada o kręgach w zbożu, przeznaczeniu oraz kosmitach. Tak, w sumie te trzy rzeczy idealnie podsumowują całą fabułę. W każdym bądź razie przypomniało mi się jak kiedyś ufoludki odgrywały znaczącą rolę w moim życiu, a wszystko to za sprawą pewnego filmu o tytule "Czwarty stopień".
Prawdę powiedziawszy film jest słaby, coś w stylu 5 albo 6 na 10, jednak opowiem pewną historyjkę.
Mała Marcelinka, dziesięcioletnia dziewczynka już od przedszkola fascynowała się kosmosem, dlatego też nikogo nie zdziwiło, że gdy zobaczyła premierę telewizyjną filmu science fiction, który był podpisany jako dokument, jak na skrzydłach podleciała do kanapy, usiadła i z dziecięcą fascynacją wpatrywała się w ekran. Skoro to jest dokument, do tego o kosmitach, to na pewno musi być niesamowity prawda? "Czwarty stopień" opowiada o lasce mieszkającej na Alasce, albo coś w tym stylu, będącej hipnoterapeutką. Od pewnego czasu jej pacjenci opowiadają kobiecie niezwykle podobne historie na temat snów. Wspominają o ogromnych oczach wpatrujących się w nich kiedy śpią, sowach, paraliżu oraz ciągle powtarzającej się godzinie przebudzeń.

3:33

Później okazuję się, że w tym czasie byli porywani przez kosmitów, którzy robili na nich EKSPERYMENTY. Bum! Plus fakt, że film został nagrany tak, iż czasami połowę ekranu wypełniały "prawdziwie nagrania" a drugą połowę, wyreżyserowane sceny miało się wrażenie prawdziwego dokumentu!

Tak się zaczęła moje historia bezsennych nocy. Najbardziej intensywny był pierwszy rok, podczas którego przeżyłam najwięcej strachu w moim życiu. Kiedy tylko się budziłam gdy na dworze było jeszcze ciemno, już nie potrafiłam z powrotem usnąć. Pamiętam jak dziś, conocne, kilkugodzinne leżenie w łóżku bez zmrużenia oka. Z przerażenia nie potrafiłam się ruszyć a moje ciało zawsze zlane było zimnym potem. 

Leżałam tak wpatrując się w ciemność za otwartymi drzwiami. Mój umysł płatał mi figle, pokazywał obrazy białych postaci w kombinezonach przychodzących do pokoju, aby mnie zabrać, torturować po czym wymazać pamięć i odstawić do domu jak gdyby nigdy nic.
Pamiętam wycieczkę klasową, na której do 5 rano siedziałam z latarką oświetlając różne kąty w pokoju, aby być pewnym czy na pewno po mnie nie przylecieli.
Pamiętam nocowania u moich znajomych, kiedy rodzice wyjeżdżali za granice. Dwie noce z rzędu około 3 zrywał się przeraźliwie silny wiatr wkradający się w każdą szczelinę, przez co świstało jakby dom zaczął sam oddychać. To było w 2012, dwa lata po obejrzeniu filmu.
Skończyło się to mniej więcej w drugiej gimnazjum. Mając trzynaście lat specjalnie przynosiłam materac do sypialni moich rodziców, kładłam go obok ich łóżka i spałam tak dobre pół roku ściskając ze strachu rękę mojej mamy.
Zdarzało się też przez cały tydzień spać z młodszą siostrą, która co prawda nie pozwalała mi na to, ja jednak byłam na tyle uparta, że koniec końców i tak zasypiałam w jej łóżku.
Czasami do dzisiaj nie potrafię normalnie odpłynąć w marzenia senne jak już się przebudzę. Pewnie powinnam się tego wstydzić, mimo to nie pamiętam nocy bez zapalonej lampki. Pali się nawet teraz. Panicznie boje się ciemności.
Podsumowując, film zrył mi totalnie banie oraz funkcjonowanie w społeczeństwie. Czasami zastanawiam się, co by było gdybym jednak nigdy go nie ujrzała, eh, szkoda że to niemożliwe.
Szczerze mówiąc teraz też się boje zasnąć, za oknem jest tak ciemno... oh, i do tego ta hucząca sowę.

You Might Also Like

6 komentarze

  1. Wow... Szczerze mówiąc to nawet nie spodziewałam się, ze zwykle obejrzenie filmu może zostawić takie piętno. Cieszę się, ze jako tako już się trochę z tego „wyleczyłas”, bo przez takie coś jest w cholerę ciezko normalnie funkcjonować ;v

    vebth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam tego filmu, ale nie ma co się przejmować. Kiedyś miałam podobną traumę, gdy pierwszy raz odwiedziłam Horror House. Ale teraz przeszło i chodzę tam regularnie.
    Pozdrawiam i zapraszam ♥
    http://my-lovely-pink-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno gdy kosmici kogoś porywają, to jego bliscy się nie budzą…
    A tak serio: też kiedyś miałam różne takie traumy po obejrzeniu jakiś strasznych filmów czy po czytaniu czegoś podobnego. I też zdarzało mi się spać z mamą. Jednak u mnie były to jednorazowe sytuacje, więc bardzo Ci współczuję, że masz tak praktycznie do dziś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie współczuje, czasami lubię poużalać się na siebie XD chyba każdy od czasu do czasu tego potrzebuje

      Usuń
  4. Filmu nie oglądałam :) I ja też boję się ciemności :D

    Obserwuję :*
    http://najlepszy-blog-monki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń